Podniosłam się z łóżka i chwiejnym krokiem ruszyłam do łazienki. Stanęłam przed lustrem i dopiero teraz zdałam sobie sprawę że jestem całkiem naga. Moją twarz oblał rumieniec kiedy na myśl nasunęły mi sie wspomnienia z ubiegłej nocy. Jakby to powiedzieć... Dość pikantnej nocy.Ale nie zagłębiajmy się w to.
Zgarnęłam włosy w wysokiego koka i weszłam pod prysznic. Kiedy skonczyłam , owinęłam wookół siebie ręcznik i wysłam z pomieszczenia w poszukiwaniu torby z ubraniami. Wyciagnęłam z niej szare spodenki dresowe zieloną bokserkę.
Nadal trochę zaspana ruszyłam schodami na dół w kierunku kuchni. Jeszcze nie za bardzo orientowałam się w tym domu. A trzeba przyznać że jest on całkiem duży.
Będąc w kuchni od razu rzuciłam sie na lodówkę. Dopiero ciagnąc za drzwiczki zorientowałam się że przypięta jest do nich karteczka podtrzymywana przez mały kolorowy magnez.
" Jestem na zakupach. Niedługo wrócę.
F. "
Uśmiechnęłam się i otworzyłam lodówke. Wyciągnęłam mały jogurt, łyżeczkę z szuflady obok i usiadłam na kanapie przed telewizorem. Sięgnęłam po komórkę i wyslalam do Filipa krótkiego sms'a. " Kup czekolade bo nie wpuszczę Cię do domu ;x to nie żarty "
Odłożyłam telefon z powrotem na komodę i zajęlam się oglądaniem jakiegoś totalnie kiepskiego serialu. Ślepiłam w ekran tylko po to by zająć się czymś do powrotu chłopaka.
Około godziny później do moich uszu dobiegł dźwięk parkujacego na podjeździe samochodu. Rzucilam się do drzwi upewniając że są zamknięte. Oparłam się o nie plecami i zjechałam na podłogę.
Nie musiałam długo czekać bna Filipa który już po chwili zaczął szarpać się z drzwiami.
- Niki ! Otwórz mi !
- Dostałeś sms'a ? - zachichotałam spod drzwi.
- Mhm - on rownież się zaśmiał.
- Więc kupiłeś o co prosiłam ? - podniosłam sie z podłogi i odsłoniłam firankę z wąskiego okienka zaraz przy drzwiach.
- Jasne. Otwórz.
- Pokaż że naprawdę ją masz - usmiechnęłam się kiedy zauważyłam że chłopak stopniowo traci cierpliwość
- Mam w rękach 3 torby z zakupami. Myślisz że wiem w której ją schowałem ? - jęknął
Otworzyłam niepewnie drzwi wychylając głowę.
- Ale wiesz że jeśli mnie okłamujesz to sie na tobie zemszczę ? - pokiwalł głową z dezaprobatą , usmiechając się pod nosem. Minął mnie w drzwiach i postawił zakupy na wyspie kuchennej. Zabraliśmy sie za rozpakowywanie ich. Na dnie największej z papierowych toreb leeżała duża czekolada. Wyciągnęłam ją z uśmiechem na ustach. Byłam prawie pewna że zapomni kiedy wysyłałam mu tego sms'a i że będe mogła się z nim troszkę podroczyć z tego powodu a tu takie coś...
- Mowiłem ze mam - puścił mi oczko kiedy zauważył co trzymam w dłoniach.
- Nawet przez moment w to nie wątpiłam - uśmiechnęłam się .
Wzięłam puste już siatki i wyrzuciłam je do kosza. Zabrałam ze stołu czekoladę i wyszłam za Filipem do ogrodu.
- Posuń się - popchnełam go lekko by zrobił mi miejsce na hamaku obok siebie.
- Nie mam miejsca - zasmiał się.
- No tak. - odłożyłam na moment czekoladę na ziemie po czym pociągnęłam za materiał hamaku z jednej strony tak że chłopak wyladował na trawie. - O. I już jest. - z dumną miną rozsiadłam się wygodnie.
Jednak wiedziałam że brunet ne odpuścii. To poprostu nie w jego stylu. Poczekał na dogodny moment kiedy zajęłam sie targaniem opakowania czekolady i z impentem wskoczył na hamak przygniatając mnie.
- Hmmm. - mruknął - jesteś całkiem wygodna. Przyjemnie prawda ?
- yyy jasne. Przecież nie ma nic wygodniejszego niż twoje plecy przygnatające mnie.
- Tak myślałem - usmiechnął się z wyższością i usadowił się wygodnie - tym razem obok mnie.
- Chcesz trochę ? - spytalam podnoszac kostkę czekolady do jego ust.
- Jasne - otworzył buzię i po czym zamknął ją kiedy znalazła sie w niej jedna z kostek.
Oparłam glowe o jego tors i wyciagnelam sluchawki. Podłączyłam je do swojego Ipoda i puściłam ulubionę playlistę. Nagle poczułam jak jeden z kabelków zostaje wyciągmnięty z mojego ucha by po chwili zająż miejsce w uchu Filipa. Uśmiechnęłam się lekko i mocniej się w niego wtuliłam. Uwielbiałam to. Być w jego ramionach, taka radosna i bezpieczna. Beztroska.
Zdecydowanie wszystko o czym marzę to być przy nim. Już zawsze.
----------------------
Rozdział krótki i beznadziejny ale nie miałam weny. Ani kszty i wyszło takie coś. Wybaczcie ale po dzisiajeszym dniu zastanawiam się czy to nie najwyższa pora kończyć. Nie wiem ile można pisać o tak idealnej miłości.
Nie kończ proszę... opowiadanie jest super!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział ;D *.* I proszę nie kończ za fajne jest to opowiadanie żebyś je kończyła ;DD
OdpowiedzUsuńJak nie masz już pomysłów co by się mogło stać to weź napisz coś o przeszłości Filipa i powiąż ją z tatą Niki .... niech się o to pokłócą ale tak bardzo poważnie , potem on ją uratuje przed próbą gwałtu i się pogodzą.... To tylko takie moje pomysły. Za fajne opowiadanie żebyś je kończyła ...
OdpowiedzUsuńEjj nie koncz tego.! :( To jest zaje**ste .! ;)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest świetne i nikt z nas nie chce ,żebyś go zakończyła . Wierzymy w Ciebie i wiemy , że wymyslisz coś niespodziewanego ;)) daj sobie trochę czasu . Szkoda to zakończyć .... A jeśli jednak stwierdzisz , że nie opłaca się tego dalej przedłużać to mam nadzieję , że znajdziemy na Twoim blogu kolejne równie ciekawe opowiadanie :) ;*
OdpowiedzUsuńNie kończ :):):) jest za fajne
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem powinnaś jakoś bardzo fajnie to zakończyć. Np on opowiada jej o swojej przeszłości, o której nie wie nikt. Zdarzyło się u niego coś złego i ona pomyśli, że już nigdy go nie opuści i pomoże uporać się z przeszłością. Opowiadanie bardzo fajne, a na mnie zaraz polecą hejty, bo jestem za końcem opowiadania -.- Ludzie, koniec jednego to początek drugiego. Ja bym kończyła, ale Ty zrobisz jak zechcesz ;) Masz talent, pozdrawiam. Wścibska ;p
OdpowiedzUsuńCześć kochana! :) Pewnie zastanawiasz się co to za Różowe Sznurówki do ciebie piszą? xd Pamiętasz może Natalię Majewską i jej dwa blogi? To ja. Jeśli jeszcze na nie nie weszłaś, to nie wiesz, że zostały usunięte. Pewnie zastanawiasz się dlaczego. Mam nadzieję, że wszystko wyjaśniłam na stronie, którą za chwilę ci podam. Jest to... nowy blog. Przepraszam, że zawiodłam. Naprawdę bardzo żałuję, jednak... nie mogłam dłużej prowadzić tych historii. Teraz zaczynam "nowe życie" na blogspocie. Nowe konto, nowy blog, nowa historia, nowe postacie, nowe pomysły.
OdpowiedzUsuńA teraz mam do ciebie wielką prośbę, jeśli mogę. Proszę, wpadnij na moją nową stronę. Co prawda ta historia będzie różnić się od tamtych, ale mimo to obiecuję, że będzie... hmm... interesująco. :) Niedługo wniosę prośbę o wykonanie zwiastunu, szablon już mam, w miarę przyzwoite ogarnięcie związane z wyglądem też zaliczyłam, także... nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić cię do mnie. :)
Jeszcze raz bardzo, ale bardzo, bardzo przepraszam. Kurczę, mam olbrzymią nadzieję, że się nie gniewasz na mnie tak straszliwie. I że to nie popsuje tych "relacji pisarskich" między nami. Proszę, wejdź. Niedługo dodam bohaterów, prolog... no i zacznę dodawać rozdziały. :)
Wiem, że spier*oliłam wszystko. :(
Oto adres:
http://turnyourface-changeyourlife.blogspot.com/
Buziaki, ;**
Różowe Sznurówki. xd<3
NIE KOŃCZ JEST ZAJEBISTE *.*
OdpowiedzUsuń