wtorek, 27 sierpnia 2013

Mam Cię cz*31



Droga autokarem do domu minęła dość szybko. W sumie całą przespałam , ale mniejsza o to.. Pod szkołą byliśmy koło 17. Ku mojemu zdziwieniu czekał tam na mnie tata. Spodziewałam się raczej Michała...
Pożegnałam się z Filipem i podeszłam do taty ciągnąc swoją walizkę. Przytulił mnie po czym ją ode mnie zabrał i włożył do bagażnika.
- Udały się wakacje ? - spytał kiedy siedzieliśmy już w samochodzie.
- Jasne. Było świetnie. Mam masę zdjęć.
- To się cieszę - uśmiechnął się nie odrywając oczów od drogi.
Na podjazd przed domem wjechaliśmy około 10 minut później. Wysiadłam z samochodu i dostrzegłam stojącego w drzwiach Michała. Podbiegłam do niego i mocno przytuliłam.
- Aż tak się stęskniłaś ? - spytał z uśmiechem na ustach.
- Oczywiście - jeszcze mocniej go przytuliłam. Chwilę później wyswobodziłam się z jego uścisku i wróciłam do samochodu po swoją torebkę.
Wchodząc do salonu byłam szczęśliwa. Wreszcie w domu.
- W sam raz trafiłaś na pizze - wyszczerzył się Michał. Opadłam zmęczona na kanapę i włączyłam telewizor. Nie pamiętam kiedy ostatnio siedziałam z tatą na jednej kanapie. Uśmiechnęłam się sama do siebie.
Zajadaliśmy się pizzą i gadaliśmy o wszystkim. Opowiadałam im co się działo na obozie itd. Pominęłam oczywiście parę  szczegółów jak na przykład to że mam chłopaka - naprawdę nie chciałam zepsuć wieczoru. Powiem im w swoim czasie.
Było już około dziesiątej kiedy poczułam się cholernie zmęczona. Podniosłam się z kanapy , powiedziałam " dobranoc i wyszłam z walizką do swojego pokoju.
Stanęłam przed drzwiami sypialni i pociągając za klamkę otworzyłam je. Kiedy weszłam do pomieszczenia, z wrażenia upuściłam walizkę i torbę którą ściskałam w ręce. To na pewno mój pokój ? Rozejrzałam się dookoła. Mój stary pokój zamienili na nową i o wiele ładniejszą a przede wszystkim praktyczniejszą sypialnię. Zniknęły białe mebelki które towarzyszyły mi odkąd miałam sześć czy siedem lat. Pamiętam jak bardzo kłóciłam sie z rodzicami podczas przeprowadzki tutaj że chyba najwyższa pora na kupienie mi nowych. A teraz ? Wyglądał jak wyrwany z magazynu. Podeszłam do dużego obrazu zaraz koło łóżka chcąc mu się lepiej przyjrzeć. Oparłam lekko dłonią o tapetę kiedy zorientowałam się że jest ona naklejona na drzwi. Popchnęłam delikatnie drewnianą powierzchnię a moim oczom ukazała się garderoba. Czy ja jestem w raju ? Zaraz pewnie się obudzę w swoim starym białym łóżku.
- Podoba się ? - Michał stał w drzwiach oparty framugę z rękami złożonymi na piersi.
- Żartujesz ? Jest pięknie ! - podbiegłam do niego i mocno przytuliłam. Zamknął mnie w niedźwiedzim uścisku i poczochrał moje włosy. - Dziękuję.
- Nie dziękuj mi tylko tacie. To on wszystko wymyślił. - Wyswobodziłam się z jego uścisku i pobiegłam schodami na dół szukając taty. Siedział na kanapie z nosem w papierach rozłożonych na stoliku przed nią. Podeszłam do niego i mocno przytuliłam.
- Dziękuję - wyszeptałam całując go w policzek.
- Nie ma za co skarbie uśmiechnął się i wrócił do papierów. No i to by było na tyle z czułości. Wróciłam na górę zahaczając po drodze o łazienkę i biorąc z niej kosz na brudne ubrania. Położyłam go koło walizki i wrzuciłam do niego ciuchy z wakacji.  Już miałam iść z powrotem do łazienki kiedy do moich uszów dobiegł dźwięk przychodzącej wiadomości. Podniosłam się z dywanu i ruszyłam w kierunku stolika na którym leżał telefon. Przejechałam palcem po ekranie odblokowywójąc go i otworzyłam wiadomość.
Podeszłam do okna i otworzyłam je. Spojrzałam w dół a tam dostrzegłam wspinającego się po rynnie Filipa. Kiedy wdrapał się już na okno posłał mi ten swój zabójczy uśmiech po czym pocałował mnie delikatnie. Zsunął się z parapetu na podłogę a ja zamknęłam za nim okno. Kiedy się odwróciłam w jego stronę przyciągnął mnie do siebie po czym złączył nasze usta. Swoje ręce położył nieco powyżej moich bioder przyciągając mnie jeszcze bliżej. Cicho jęknęłam kiedy jedna z rąk zsunęła się na mój pośladek. Wykorzystał moment kiedy moje usta były rozsunięte i wsunął swój język głębiej. Po chwili toczył walkę razem z moim. Podniósł mnie delikatnie do góry tak że teraz moje nogi były zaplecione wokół jego tali i ruszył w kierunku łóżka. Składając mokre pocałunki na mojej szyi położył mnie na miękkiej pościeli nadal się ode mnie nie odrywając. Po raz kolejny jęknęłam cicho kiedy poczułam jak lekko przygryza a później ssie skórę na mojej szyi. Cholera będzie ślad. Wplątałam palce w jego włosy kiedy ponownie złączył nasze usta. Ciągnąc za końcówki włosów po raz pierwszy dzisiaj to on wydał lekkie jęknięcie które za wszelką cenę chciał stłumić. Wybuchnęłam śmiechem . Wtedy brunet oderwał się ode mnie i patrząc prosto w oczy podniósł się wyżej opierając ciężar na prawej ręce ułożonej tuż nad moją głową. Nasze usta dzieliło od siebie zaledwie kilka centymetrów. Kiedy po raz kolejny Filip chciał je połączyć rozległ się dźwięk telefonu. Chłopak zignorował go.
- Odbierz - szepnęłam kiedy zaczął dzwonić jeszcze raz. Podniósł się i usiadł na łóżku a ja ruszyłam w kierunku szafy skąd wyciągnęłam luźną koszulkę i szorty.
- Idę do łazienki - szepnęłam bezdźwięcznie do chłopaka który nie spuszczał ze mnie wzroku nawet wtedy gdy rozmawiał przez telefon. W odpowiedzi pokiwał głową.
Zamknęłam za sobą drzwi i udałam sie do łazienki. Jednak drogę zagrodził mi Michał.
- Nie mówiłaś że masz chłopaka - wyszczerzył się.
- Nie pytałeś - chciałam go minąć ale ten mi na to nie pozwolił.- A tak w ogóle skąd wiesz ? - spytałąm zdezorientowana.
- Powiedzmy że byłem świadkiem baaardzo pikantnej sceny.
- Alee j-jak ?
- Następnym razem zamykaj drzwi - puścił mi oczko po czym wrócił do swojego pokoju zostawiając mnie sam na sam ze swoimi myślami.
Szybki prysznic powinien postawić mnie na nogi - pomyślałam wchodząc do kabiny prysznicowej.  Ciepła woda spływała po moich plecach co działało na mnie bardziej usypiająco niż pobudzająco. Wyszłam spod prysznica i ubrałam się w przygotowane wcześniej ciuchy. Idąc do pokoju nie myślałam o niczym innym jak o moim cieplutkim łóżeczku. Wchodząc do pokoju zastałam leżącego na łóżku Filipa. Bawił się moją bransoletką którą zostawiłam na nakastliku obok łóżka. Położyłam się obok niego na łóżku.
- Będę się zbierał. Jesteś zmęczona. - stwierdził podnosząc się na łokciach by odłożyć bransoletkę nadal nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Zostań - szepnęłam ściskając go delikatnie za dłoń.
- A co z rodzicami ? Hmm ? Z bratem ?
- Spokojnie. Chyba się nie boisz mojego brata co ?
- No nie wiem. -  udał że sie trzęsie ze strachu.
- Zostań. Zaraz wracam.
Wyszłam po cichu z pokoju przypominając sobie że została jeszcze spora część pizzy. Wzięłam do ręki pudełko po czym wróciłam na górę. Kiedy weszłam do pokoju zastałam leżącego na łóżku Filipa. Bawił się moją bransoletką którą zostawiłam wcześniej na szafce obok. Wczołgałam się pod kołdrę obok niego.
- Może obejrzymy jakiś film ?
- Jasne. - podniósł się by po chwili wrócić z laptopem. - Zgaduję że kreskówka ?
- Myślałam raczej o jakiejś komedii czy coś. Ale skoro nalegasz... - westchnęłam.
Uśmiechnął się pod nosem po czym puścił film. Położył urządzenie na wprost łóżka na blacie małego stolika i wrócił do łóżka zrzucając jeansy i koszulkę , tak że teraz był w samych bokserkach. Oparł się o zagłówek przyciągając mnie do siebie. Oparłam się wygodnie o jego tors i zajadając się pizzą pogrążyliśmy się w filmie.

1 komentarz:

  1. Super rozdział, już czekam na następny. Pisz dalje :))/ Lovciam

    OdpowiedzUsuń