piątek, 10 stycznia 2014

Mam Cię cz*75

Po szybkim prysznicu, przebrana już w piżamę, rzuciłam się na łóżko. Już miałam naciągnąć kołdrę pod samą brodę, kiedy w oczy rzuciła mi się mała karteczka przyklejona do lustra. na przeciwległej ścianie do okna.
Zdziwiona podniosłam się z miękkiego materaca i sięgnęłam po nią.

Nie myśl że już o Tobie zapomniałem Kochanie. 
Niedługo się spotkamy. 
Obiecuję.

Moje serce momentalnie przyspieszyło. Filip ! On tutaj był ?! Boże....
Przycisnęłam skrawek papieru do klatki piersiowej po czym ponownie rzuciłam się na łóżko. Nadal nie mogłam opanować swoich emocji, a nadzieja na to że "będzie dobrze" ponownie zakorzeniła się gdzieś wewnątrz mnie. Ale czy aby na pewno słusznie ? On mnie kocha. Nie ma innej opcji ! - mruknęłam sennie i nadal nie wypuszczając karteczki z dłoni, zasnęłam. 

 ~*~

- Nie daj się prosić - jęknęła Sara ciągnąc mnie chodnikiem w kierunku jej domu.
- Nie możesz wziąć tam Pawła ? 
- Pawła ? Do klubu na babski wieczór ? - mruknęła z niedowierzaniem wymalowanym w jej niebieskich tęczówkach - Nie. 
- Myślę że dziewczyny nie miały by nic przeciwko. 
- A ja musiała bym je na smyczy trzymać żeby się do niego nie kleiły. - wywróciła oczami. - Błagam. Tylko Ty, ja, Sylwia i Iwona. Jak za starych dobrych czasów. 
- Sara.. 
- Wiem jak mam na imię ! Nie możesz siedzieć cały czas w swoim pokoju. Już wystarczająco czasu tam zmarnowałaś. Musisz się w końcu gdzieś wyrwać ! 
- Ja naprawdę.. 
- Już nie pytam - przerwała mi. - Teraz cię informuję i nie ma mowy o żadnej odmowie. 
Jęknęłam cicho. Ostatnie na co miałam teraz ochotę to łazić po jakichś klubach. Wieczór na mojej ukochanej kanapie w salonie brzmiał o niebo lepiej, ale sądząc po minie blondynki - dla własnego bezpieczeństwa nie powinnam się już odzywać. 
Kiedy stanęłyśmy wreszcie w mieszkaniu dziewczyny, zdałam sobie sprawę jak dawno tutaj nie byłam. I choć nic praktycznie się w tym domu nie zmieniło, czułam się jakbym była tu pierwszy raz.
- Kupiłaś mi ? - w drzwiach kuchni stanął sześcioletni brat dziewczyny z założonymi na piersi rękami. Wyglądał naprawdę śmiesznie starając się przybrać "poważny" wyraz twarzy. 
- Masz - rzuciła paczkę kolorowych cukierków w jego kierunku, a na twarzy chłopca momentalnie zagościł szeroki uśmiech. - A teraz spływaj się pobawić czy coś.
Kacper pokazał jej język po czym zniknął w pokoju na końcu korytarza.
- Chodź musimy zrobić się na bóstwo - dziewczyna pociągnęła mnie w kierunku sypialni na co o mało nie wywróciłam się, plątając stopami o dywan. Zachichotała cicho zamykając za nami drzwi i popychając mnie lekko w kierunku małego krzesełka przed biurkiem. 
Już po chwili wysypała na nie całą zawartość - swoją drogą naprawdę dużej - kosmetyczki. 
- To chyba nie jest konieczne - mruknęłam wskazując na te wszystkie kosmetyki. Zwykle nie lubiłam sie malować, więc tego nie robiłam. Przeważnie brakowało mi czasu na jakikolwiek make-up. Nie licząc korektora czy lekkiej kreski oczywiście. 
- Widziałaś się w lustrze ? Masz wory jakbyś nie spała przynajmniej przez tydzień. - mruknęła.
- Nie byłam zbytnio zmęczona - westchnęłam wymijająco. 
- Nicola... - ukucnęła tak, by być twarzą na wysokości mojej. - Wiem że cierpisz. Wiem jak cholernie cię to boli ale na jednym dupku świat się nie kończy. Daję mu miesiąc. Zobaczysz, wróci na kolanach i będzie błagał żebyś do niego wróciła, bo zda sobie sprawę jak bardzo mu ciebie brakuje.
Chciała bym w to wierzyć. Chciała bym być tego tak pewna jak Sara, ale coś w duchu podpowiada mi że tak się nie stanie. Chociaż ta wczorajsza wiadomość.. Niedługo się spotkamy.. Może to faktycznie coś znaczy ? 
- Finito - spojrzałam w swoje odbicie lustrzane. Wyglądałam... inaczej. - Cholera.. Jestem zajebista. Wyglądasz ostro. 
Oniemiała nadal spoglądałam przed siebie. Podobało mi się ? Nie wiem.. Dwa razy grubsze kreski na powiekach, praktycznie czarne cienie, krwisto czerwone usta. Wyglądałam na lekko starszą niż jestem. Nie do końca przekonana co do swojego wyglądu podniosłam się z krzesła by ustąpić miejsca dziewczynie. 


~*~

- Co to ? - blondynka z prędkością światła podbiegła do mnie z drugiego końca pokoju, by wskazać palcem na tatuaż na mojej klatce który przypadkiem odkryła czarna koszulka którą miałam na sobie. - Prawdziwy ?!
Kiedy skinęłam głową, wywaliła gałki oczne jeszcze bardziej. 
- Kiedy go zrobiłaś ? 
- Jakiś czas temu...
W jej oczach widziałam chęć do zadania kolejnych pytań na które nie specjalnie miałam ochotę odpowiadać. Ta mała dziara niosła za sobą zbyt wiele - na tą chwilę bolesnych - wspomnień. Być może kiedyś, patrząc na siebie będę czuła tę radość którą czułam zaraz po jej zrobieniu, jednak na teraz wydaje się to zbyt odległą przyszłością.
Od niekończących się pytań Sary uratował mnie dzwonek do drzwi.
- To pewnie dziewczyny. - zwróciła się do mnie - Idziemy ?
W odpowiedzi pokiwałam głową.

~*~

- Napij się z nami ! - do moich uszu dobiegł krzyk Sary.
Pokręciłam głową w proteście. Ostatnia impreza na jaką dałam się wyciągnąć i w dodatku upić, skończyła się moją wizytą w domu Filipa i raczej nie chciałam powtórki... Tęskniłam za nim jak cholera , ale przecież mam swój honor tak ?
Wykorzystałem Cię... Chciałem o niej zapomnieć a Ty byłaś łatwym celem... Łzy ulgi. Te słowa powracały do mnie jak bumerang. Za każdym razem gdy chciałam je wyprzeć z mojej głowy bo samo wspominanie ich sprawiało, że mój świat wywracał się do góry nogami - powracały równie szybko.
- Dawaj Nicki ! - zachichotała Iwona, wychylając kolejną porcję kolorowego drinka. - Musisz się wyluzować !
Wzruszyłam ramionami nie bardzo wiedząc co powinnam zrobić. Ten klub to ostatnie miejsce w którym chciałam teraz być.
- Przysięgam że jak sama się nie napijesz, to wleje ci to do gardła choćby siłą - warknęła Sara z hukiem stawiając przede mną szklankę. Westchnęłam ciężko, ujmując w dłonie naczynie.
- A teraz lecimy na parkiet laski ! - Sylwia starała się za wszelką cenę przekrzyczeć głośną muzykę.
Dopiłam napój, po czym pozwoliłam poprowadzić się na sam środek.

Atmosfera panująca w pomieszczeniu udzieliła nam się bardzo szybko. W zaskakującym tempie zrobiło mi się też strasznie duszno. Alkohol buzujący w moim organizmie przyprawiał mnie o zawroty głowy, a wysoka temperatura potęgowała nieprzyjemne uczucie "wirowania".
Wyszłam więc na zewnątrz z nadzieją, że świeże powietrze oczyści mój umysł. Przysiadłam na krawężniku tuż za rogiem. Z dala od tych wszystkich nieprzyjemnych typków sterczących przy wejściu do budynku.
Spoglądając na czubki swoich butów, czułam że wszystko w mojej głowie powoli się uspokaja.
- Witaj Kochanie - podniosłam głowę na dźwięk padających słów, by upewnić się że są skierowane do mnie. - Obiecałem że niedługo się spotkamy, więc jestem.

18 komentarzy:

  1. Genialne! Dawaj następną nie mg się doczekać! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę że tą karteczkę nie napisał Filip tylko chłopak Sary .:)
    Czekam , Błagam napisz coś jeszcze dziś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Serio :( Znowu? :( W takim momencie!? Ty nie masz serca dziewczyno!!! Ale i tak cie kocham wiec pisz dalej <3 / Lovciak

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne :* ale błagam niech ona i Filip do siebie wróca :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super.Niech ona i Filip beda razem : *** ekstra rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybko, szybko! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Mysle ze to byl pawel zdecydowsnie : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Chłopak sary albo jakiś inny świr XD

    OdpowiedzUsuń
  9. błagam daj dziś następną część

    OdpowiedzUsuń
  10. Serio Paweł? Czy on sie nie moze od niej odczepić? I kończysz w takim momencie? Normalnie jak reklamy w polsacie -,-
    świetny rodział czekamy na next <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ahahahah :D te porównanie do reklam w polsacie jest świetbe :D

      Usuń
    2. Reklamy w Polsacie xD Płacze ze śmiechu ^^
      Ale są tego dobre strony, jesteście ciekawi co będzie dalej dlatego mam pewność że wrócicie :DD / Mikka <3

      Usuń
    3. Hahah ja na pewno wrócę <3 / Lovciak

      Usuń
  11. Kończyć w takim momencie? no wiesz :((
    serio? PAWEŁ? przecież to świr xDD

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej! Świetnie piszesz i oczywiście czekam na więcej!
    + Zapraszam do siebie ;) Jest już prolog, postaram się jak najszybciej dodać 1 rozdział ;) http://magical-story-by-enchanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. A mi coś się wydaje, że to Dawid :)
    Ale czekam cierpliwie na next :)
    Pozdrawiam, kićka :*

    OdpowiedzUsuń